DWIE OPOWIEŚCI
"Zapukał strach do drzwi. Otworzyła mu odwaga i zobaczyła, że nikogo tam nie ma"
Kard. Stefan Wyszyński
1. DOPISAĆ HAPPY END
Każdego dnia
życie pokazuje nam coś nowego. Czasem są to rzeczy piękne, czasem trudne.
Czasem los obdarza nas dramatem, czasem ten dramat dotyczy naszych bliskich,
sąsiadów, znajomych czy przyjaciół. Każda z tych chwil czegoś nas uczy. A
przede wszystkim konfrontuje z dotychczasowym postrzeganiem świata.
Franciszek.
Ojciec, mąż, brat, dziadek. Całe życie pracował ciężko, by w jesieni życia mieć
czas dla najbliższych, by móc cieszyć się tym, o co walczył przez blisko 72
lata.
Gdy w 2003
roku pracę zawodową zwieńczyły wakacje zwane emeryturą, Franciszek postanowił
zrobić coś dla innych. Gdy rozpoczął działalność społeczną dla swojego miasta i
jego mieszkańców, gdy aktywnie włączył się w działalność stowarzyszenia absolwentów
swojej Alma Mater znów poczuł się potrzebny.
Poświęcał czas organizacji imprez sportowo – rekreacyjnych,
charytatywnych, patriotycznych. Bo uważał, że emerytura to nie czas, by
siedzieć w fotelu i tylko wspominać. Chciał działać.
Tak było do
lipca 2015. To wtedy usłyszał, że dolegliwości, które dokuczały mu od dłuższego
czasu to nie efekt lat, które przeżył. To RAK. Nowotwór dróg żółciowych.
Protezowanie dróg żółciowych nie dawało efektów. Lekarze nie potrafili
zaproponować niczego w zamian. Niczego, co skutecznie pozwoliłoby walczyć z
chorobą. I choć choroba na razie nie progresuje, to jednak cały czas czai się i nie wiadomo,
kiedy zaatakuje.
I ciągle z tyłu głowy Franciszka tłucze się myśl „Czy Bóg się na mnie
pogniewał?”. Bo diagnoza nie pozostawia
złudzeń.
Ale jest coś,
co stwarza wielką szansę dla Franciszka. To zabieg z użyciem metody NanoKnife –
nieodwracalnej elektroporacji. Zabieg, którego
zadaniem jest zabicie nowotworu na poziomie komórkowym tam, gdzie tradycyjne
metody chirurgiczne nie mogą być zastosowane. Tylko, że obecnie metoda ni jest
refundowana w żadnym stopniu, a jej koszt szacowany na poziomie 70.000,00 zł
jest kwotą nieosiągalną dla Franciszka i jego najbliższych.
I przyszedł czas, by wróciło do niego to, co dotąd dawał innym. Bo dobro
powraca. To nie slogan. To fakt. Dlatego wspólnie z Franciszkiem i jego
bliskimi prosimy – pomóżcie wygrać z chorobą. Każda z wpłat przekazana na
subkonto to kolejny kroczek do szansy, którą na dziś daje NanoKnife. Szansy na
życie. Szansy na to, by za 2 lata Franciszek mógł w gronie najukochańszych
najbliższych świętować z żoną jubileusz złotych godów. Zróbmy wspólnie im
prezent z okazji tej pięknej rocznicy. Zróbmy prezent jego dzieciom, wnukom.
Podarujmy wspólnie czas, który choroba zaczęła odliczać.
Pomóc Franciszkowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem:
“574 pomoc w leczeniu Franciszka Tomali”
wpłaty zagraniczne:
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
2. PODRÓŻ PO ŻYCIE
Światem rządzi przypadek. Przekonaliśmy się o tym nie raz.
Przekonała się też o tym Jadwiga.
Całe życie Jadwiga musiała o coś walczyć. Samotne macierzyństwo,
bez wsparcia bliskich, których nie miała zaprawiło ją bojach i wydawało jej
się, że już teraz będzie tylko łatwiej. Gdy w 2012 roku przeszła na zasłużoną
emeryturę, a córka wychowana w wielkim poświęceniu stała się samodzielna
postanowiła, że przyszedł czas dla siebie samej. Czas na przyjemności i
wymarzone podróże. Że wreszcie nadrobi wszystkie zaległości towarzyskie w kraju
i za granicą. I gdy zaczęła realizować swój plan, jak grom z jasnego nieba
spadła na nią diagnoza –guz głowy trzustki. Siedział cichutko, nie dając
żadnych objawów i gdyby nie plan wojaży i związane z tym badania.
Gdy parametry wątroby zaniepokoiły lekarza, postanowił poszerzyć
diagnostykę o TK. I wtedy się objawił. On. RAK. Resekcja głowy trzustki w 2013
roku i wdrożone leczenie onkologiczne zmusiło Jadwigę do zmiany planów.
Trwające blisko rok leczenie onkologiczne osłabiło organizm tak mocno, że w
lutym 2014 r. lekarze zadecydowali o jego przerwaniu. Rok później zastosowano
CyberKnife – radioterapia laserowa, ale i ona nie przyniosła rezultatów. Jednak
lekarze nie złożyli broni. To wówczas lekarz prowadząca powiedziała Jadwidze o
nowatorskiej metodzie, która daje szansę pacjentom z diagnozą nieoperacyjnych
nowotworów m. in. Trzustki. O NanoKnife. Metodzie zwalczającej nowotwory na
poziomie komórkowym tam, gdzie inne metody nie mogą być zastosowane lub nie
dają efektów. Tak jak w przypadku Jadwigi. Niestety, metodzie nierefundowanej
przez NFZ w żadnym stopniu. Po uzyskaniu kwalifikacji Jadwiga usłyszała kwotę,
na jaką wyceniono jej życie – blisko 70.000,00 zł. Szok po raz drugi. Bo nie
jestem sobie w stanie wyobrazić co można czuć, gdy słyszy się, że życie
kosztuje konkretne pieniądze.
Jadwiga nie traci nadziei na to, że wygra z chorobą. Wierzy, że są
na świecie ludzie, którzy zrozumieją, dlaczego chce walczyć. Tak jak walczyła
przez całe życie. Tylko wcześniej walczyła dla innych - dla córki, wnuczki,
przyjaciół, znajomych. Dziś chce walczyć o siebie. Sama nie da rady, ale
wspólnie z innymi marzenia o podróży mogą się ziścić. Pod warunkiem, że
pomożemy zebrać środki na tę swoista podróż po życie. NanoŻycie.
Bo życiem rządzi przypadek. Przypadek sprawił, że Jadwiga
dowiedziała się o chorobie, przypadek sprawił, że usłyszała o NanoKnife. Więc
nawet jeśli zauważysz ten apel przypadkiem, zareaguj i pomóż. Jutro taki
przypadek może okazać się częścią Twojego życia…
Pomóc Jadwidze można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem:
“575 pomoc w leczeniu Jadwigi Ładniak”
wpłaty zagraniczne:
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz. Jeśli nie jest obraźliwy dla mnie, odwiedzających to miejsce lub bohaterów moich wpisów wkrótce zostanie opublikowany.