środa, 8 czerwca 2016

DWIE OPOWIEŚCI

"Zapukał strach do drzwi. Otworzyła mu odwaga i zobaczyła, że nikogo tam nie ma" 
Kard. Stefan Wyszyński

1. DOPISAĆ HAPPY END



Każdego dnia życie pokazuje nam coś nowego. Czasem są to rzeczy piękne, czasem trudne. Czasem los obdarza nas dramatem, czasem ten dramat dotyczy naszych bliskich, sąsiadów, znajomych czy przyjaciół. Każda z tych chwil czegoś nas uczy. A przede wszystkim konfrontuje z dotychczasowym postrzeganiem świata.

Franciszek. Ojciec, mąż, brat, dziadek. Całe życie pracował ciężko, by w jesieni życia mieć czas dla najbliższych, by móc cieszyć się tym, o co walczył przez blisko 72 lata.
Gdy w 2003 roku pracę zawodową zwieńczyły wakacje zwane emeryturą, Franciszek postanowił zrobić coś dla innych. Gdy rozpoczął działalność społeczną dla swojego miasta i jego mieszkańców, gdy aktywnie włączył się w działalność stowarzyszenia absolwentów swojej Alma Mater znów poczuł się potrzebny.  Poświęcał czas organizacji imprez sportowo – rekreacyjnych, charytatywnych, patriotycznych. Bo uważał, że emerytura to nie czas, by siedzieć w fotelu i tylko wspominać. Chciał działać.

Tak było do lipca 2015. To wtedy usłyszał, że dolegliwości, które dokuczały mu od dłuższego czasu to nie efekt lat, które przeżył. To RAK. Nowotwór dróg żółciowych. Protezowanie dróg żółciowych nie dawało efektów. Lekarze nie potrafili zaproponować niczego w zamian. Niczego, co skutecznie pozwoliłoby walczyć z chorobą. I choć choroba na razie nie progresuje, to  jednak cały czas czai się i nie wiadomo, kiedy zaatakuje. 
I ciągle z tyłu głowy Franciszka tłucze się myśl „Czy Bóg się na mnie pogniewał?”. Bo diagnoza  nie pozostawia złudzeń. 


Ale jest coś, co stwarza wielką szansę dla Franciszka. To zabieg z użyciem metody NanoKnife – nieodwracalnej elektroporacji. Zabieg, którego zadaniem jest zabicie nowotworu na poziomie komórkowym tam, gdzie tradycyjne metody chirurgiczne nie mogą być zastosowane. Tylko, że obecnie metoda ni jest refundowana w żadnym stopniu, a jej koszt szacowany na poziomie 70.000,00 zł jest kwotą nieosiągalną dla Franciszka i jego najbliższych.

I przyszedł czas, by wróciło do niego to, co dotąd dawał innym. Bo dobro powraca. To nie slogan. To fakt. Dlatego wspólnie z Franciszkiem i jego bliskimi prosimy – pomóżcie wygrać z chorobą. Każda z wpłat przekazana na subkonto to kolejny kroczek do szansy, którą na dziś daje NanoKnife. Szansy na życie. Szansy na to, by za 2 lata Franciszek mógł w gronie najukochańszych najbliższych świętować z żoną jubileusz złotych godów. Zróbmy wspólnie im prezent z okazji tej pięknej rocznicy. Zróbmy prezent jego dzieciom, wnukom. Podarujmy wspólnie czas, który choroba zaczęła odliczać.

Pomóc Franciszkowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK

31 1090 2835 0000 0001 2173 1374

Tytułem:
“574 pomoc w leczeniu Franciszka Tomali”
wpłaty zagraniczne:
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP


2. PODRÓŻ PO ŻYCIE
Światem rządzi przypadek. Przekonaliśmy się o tym nie raz. Przekonała się też o tym Jadwiga.
Całe życie Jadwiga musiała o coś walczyć. Samotne macierzyństwo, bez wsparcia bliskich, których nie miała zaprawiło ją bojach i wydawało jej się, że już teraz będzie tylko łatwiej. Gdy w 2012 roku przeszła na zasłużoną emeryturę, a córka wychowana w wielkim poświęceniu stała się samodzielna postanowiła, że przyszedł czas dla siebie samej. Czas na przyjemności i wymarzone podróże. Że wreszcie nadrobi wszystkie zaległości towarzyskie w kraju i za granicą. I gdy zaczęła realizować swój plan, jak grom z jasnego nieba spadła na nią diagnoza –guz głowy trzustki. Siedział cichutko, nie dając żadnych objawów i gdyby nie plan wojaży i związane z tym badania.
Gdy parametry wątroby zaniepokoiły lekarza, postanowił poszerzyć diagnostykę o TK. I wtedy się objawił. On. RAK. Resekcja głowy trzustki w 2013 roku i wdrożone leczenie onkologiczne zmusiło Jadwigę do zmiany planów. Trwające blisko rok leczenie onkologiczne osłabiło organizm tak mocno, że w lutym 2014 r. lekarze zadecydowali o jego przerwaniu. Rok później zastosowano CyberKnife – radioterapia laserowa, ale i ona nie przyniosła rezultatów. Jednak lekarze nie złożyli broni. To wówczas lekarz prowadząca powiedziała Jadwidze o nowatorskiej metodzie, która daje szansę pacjentom z diagnozą nieoperacyjnych nowotworów m. in. Trzustki. O NanoKnife. Metodzie zwalczającej nowotwory na poziomie komórkowym tam, gdzie inne metody nie mogą być zastosowane lub nie dają efektów. Tak jak w przypadku Jadwigi. Niestety, metodzie nierefundowanej przez NFZ w żadnym stopniu. Po uzyskaniu kwalifikacji Jadwiga usłyszała kwotę, na jaką wyceniono jej życie – blisko 70.000,00 zł. Szok po raz drugi. Bo nie jestem sobie w stanie wyobrazić co można czuć, gdy słyszy się, że życie kosztuje konkretne pieniądze.
Jadwiga nie traci nadziei na to, że wygra z chorobą. Wierzy, że są na świecie ludzie, którzy zrozumieją, dlaczego chce walczyć. Tak jak walczyła przez całe życie. Tylko wcześniej walczyła dla innych - dla córki, wnuczki, przyjaciół, znajomych. Dziś chce walczyć o siebie. Sama nie da rady, ale wspólnie z innymi marzenia o podróży mogą się ziścić. Pod warunkiem, że pomożemy zebrać środki na tę swoista podróż po życie. NanoŻycie.
Bo życiem rządzi przypadek. Przypadek sprawił, że Jadwiga dowiedziała się o chorobie, przypadek sprawił, że usłyszała o NanoKnife. Więc nawet jeśli zauważysz ten apel przypadkiem, zareaguj i pomóż. Jutro taki przypadek może okazać się częścią Twojego życia…
 Pomóc Jadwidze można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK

31 1090 2835 0000 0001 2173 1374

Tytułem:
“575 pomoc w leczeniu Jadwigi Ładniak”
wpłaty zagraniczne:
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz. Jeśli nie jest obraźliwy dla mnie, odwiedzających to miejsce lub bohaterów moich wpisów wkrótce zostanie opublikowany.