wtorek, 5 maja 2015

BÓG, HONOR(ARIUM), OJCZYZNA. O UPADKU WARTOŚCI...

W lipcu 2014 roku po 81 latach zmieniono teść ustawy o zbiórkach publicznych. Ustawodawca, chcąc ułatwić życie darczyńcom i potrzebującym oraz zrzeszających ich organizacji dostosował regulację prawną tej sfery do postępu cywilizacyjnego. Nie przewidział jednego... Że otworzy szeroko furtkę różnej maści naciągaczom, oszustom i cwaniakom, dla których wykorzystać dobroć ludzką jest proste jak splunięcie...Wprowadzone zmiany zniosły obowiązek pozyskiwania stosownych zezwoleń na zbiórki publiczne, których ważność była określona ścisłymi ramami czasowymi. To faktycznie ułatwia działalność uczciwym fundacjom i stowarzyszeniom. Ale nie zniosła obowiązku zgłoszenia zbiórek, a następnie ich publicznego rozliczenia.... Ale o tym ci, których zamiary nie są uczciwe tej części ustawy już nie czytają... Ustawodawca zabił zmianami etykę pomagania..

W ostatnich dniach znów stałam się "języczkiem uwagi" skarłowaciałych moralnie osób, którym tłumaczenie znaczenia słowa "uczciwość" ma taki sam sens, jak jedzenie zupy widelcem. Określenia "przyzwoitość", "szacunek wobec innych" są dla tak wielu pustymi dźwiękami. A zachowania nazywane "wartościami" nie istnieją... Bo są nieopłacalne...Za regularną pomoc realizowaną przez kilka miesięcy od obdarowanego można usłyszeć znane mojemu pokoleniu słowa dubllingującego Misa Uszatka Mieczysława Czechowicza: "a teraz kochane dzieci pocałujcie misia w d...". Mało tego - karły moralne będą głośno klaskać w łapki w szale radości.

Kiedyś pisałam o oszustach, oszołomach, hejterach, nieistniejących fundacjach - te słowa zadziałały jak przysłowiowe uderzenie w stół... 

Ludzie przyzwoici wymierają. Uczciwość jest oznaką buntu. Wielbi się cwaniactwo, chamstwo, kłamstwo i oszustwo...  Do tego stopnia, że zainteresowani trwaniem w nich są gotowi tworzyć własną rzeczywistość i tak długo wmawiać innym, że to jest ta jedyna, aż sami w to uwierzą. Zajadłość ociera się o fanatyzm. Nienawiść zalewa oczy bielmem, wyłącza myślenie, pozbawia hamulców... Chęć zysku odbiera zdolność logicznego myślenia... Zachowania moralne i etyczne dla coraz szerszego grona są passe...

Erystyka - wspaniała dziedzina nauki... Brak podstawowych elementów. Ale czy to wina szkół? Czy tylko starożytni umieli szanować adwersarza? Siłę argumentu zastępuje argument siły... Prymitywne zachowania - nie wiem czy świadczą bardziej o niskim intelekcie czy są nerwową reakcją mającą na celu leczenie kompleksów... A może to po prostu podłość...

  Rozwój cywilizacyjny pozwala agresorom na złudne poczucie bezkarności... Czasem nie wierzę, że można tak bardzo nienawidzić kogoś, komu nigdy nie spojrzało się w oczy... Zastanawiam się, czy ludzie takimi się rodzą, czy gdzieś nauki pobierają... Coraz więcej ludzi charakteryzuje brak szacunku dla cudzej wrażliwości...

I śmieszno, i straszno...

Wczoraj pożegnaliśmy tutaj jednego z ostatnich przyzwoitych i uczciwych... Jego słowa dedykuję wszystkim. Dla jednych są oczywiste, w innych pewnie znów wywołają agresję...

"Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. Warto być przyzwoitym" W. Bartoszewski [*]







3 komentarze:

  1. Dosadnie, sarkastycznie, inteligentnie ... W samo sedno ... Zrozumieja ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety. Mądry zrozumie, a głupiemu i tak nie wytłumaczysz.

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. Jeśli nie jest obraźliwy dla mnie, odwiedzających to miejsce lub bohaterów moich wpisów wkrótce zostanie opublikowany.