niedziela, 17 lipca 2016

URODZINY MADZI

Wielu z Was zna Madzię - dzielną Wojowniczkę Ewinga. Przed rokiem udało nam się zorganizować dla niej wielką niespodziankę urodzinową, w którą włączyli się również czytelnicy moich "myśli nieuczesanych". Liczę, że i dziś, po przeczytaniu posta, znajdą się wśród Was ci, którzy znów znajdą chwilę na napisanie kilku ciepłych słów na karteczce urodzinowej, kupienie znaczka i wysłania go dla tej najdzielniejszej z dzielnych. Do Wojowniczki Ewinga.

Miesiąc temu zorganizowałam gang w celu popełnienia niespodzianki dla tej dzielnej dziewczynki. Udało mi się zgromadzić 19 wspólników z kraju i zagranicy, dzięki którym spełniliśmy marzenie Madzi - otrzymała 148 pisaków, które są jakieś takie specjalne i malują ślicznie oraz nowe terrarium dla swojej kameleonicy Frugo




Obchody 12 urodzin tej niezwykłej dziewczynki wraz z członkami mojego gangu rozpoczęliśmy najwcześniej jak się dało, bo uznaliśmy, że Wojownicy powinni mieć każdego dnia rekompensowane trudy wali z chorobami, a i tak nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Bo mój gang to prawdziwe Anioły <3

Jednak wciąż pamiętam radość sprzed roku, kiedy w domu podczas króciutkich chwil oddechu od leczenia w Warszawie w rodzinnym domu Madzi czekały na nią tysiące magicznych liścików... Ten uśmiech, radość, wzruszenia...
Do urodzin Madzi został tydzień. Maleńka walczy poddając się bez jednego jęku naświetlaniom i chemii. Wyniki strajkują  
Ale jak dobry Bóg pozwoli 12 urodziny spędzi w domku (takie króciutkie wakacje od oddziału w IMiD po niemal czterech miesiącach walki w Warszawie  ). Tydzień to bardzo dużo czasu na wysłanie karteczki urodzinowej dla tej Wojowniczki. Sprawmy, by jej buzia znów pojaśniała od uśmiechu, by pobyt w domku dodatkowo osłodziły dobre życzenia i ciepłe słowa, tak jak rok temu. 



Bo ta radość z drobiazgów jest warta każdego wysiłku. To tak cenne chwile oderwania myśli od onkologicznej codzienności, która trwa już 4 lata. Nie dajcie się prosić, zróbcie to!
Madzia Nalepa 
ul. Kościuszki 21
56 -100 Wołów


O akcji sprzed roku tutaj:


A jak to się stało, że Madzia stanęła na mojej drodze i mieszka w moim sercu od pierwszeg spojrzenia, tutaj:

http://motyleaniolowiewojownicy.blogspot.com/2015/03/madzia.html

Kocham tę niezwykłą dziewczynkę, uwielbiam z nią przebywać, sprawiać jej radość, bo wiem, jak trudną walkę toczy, wiem ile musi znieść. Kocham jej bloga http://zwierzakimadzi.blogspot.com/ . 

Wiem jak Madzia bardzo się boi, bo dziś już ma świadomość, z jak trudnym przeciwnikiem przyszło jej się zmierzyć. Nie wyobrażam sobie strachu, jaki od czterech lat odczuwają jej najbliżsi. Dlatego proszę i będę prosić - dajmy im chwilę zapomnienia, odrobinę radości. Naprawdę na to zasługują. Szczególnie Ona - mój Madzik.... Zachorowała jako ośmiolatka, dziś jest już nastolatką....




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz. Jeśli nie jest obraźliwy dla mnie, odwiedzających to miejsce lub bohaterów moich wpisów wkrótce zostanie opublikowany.