czwartek, 15 grudnia 2016

MARZĘ, BY ŻYĆ...
PAULINA I RAK


Śliczna, młodziutka i bardzo wrażliwa. Paulina. 6 sierpnia skończyła 18 lat. Niby dorosła, ale dla mnie dziecko. Ma tyle samo lat co mój syn. I zamiast korzystać beztroski młodości przypisanej  musi walczyć. Bo Paulina to Wojownik. Wojownik, który marzy, by żyć.



Paulo Coehlo napisał kiedyś, że to możliwość spełnienia marzeń sprawia że życie jest tak fascynujące. To prawda. Każdy z nas o czymś marzy. Marzy też Paulina – osiemnastolatka z małej miejscowości na Warmii. Kiedyś marzyła o tym, by pomagać dzieciom, które los doświadczył choroba lub niepełnosprawnością. Dlaczego nie o super shopingu? Dlatego, że wie jak takim osobom jest trudno. Najpierw poznała świat niepełnosprawnych dzięki swojemu bratu – Sebastianowi. Mózgowe Porażenie Dziecięce – w skrócie MPD odebrało jej starszemu bratu sprawność w chwili przyjścia na świat. Na co dzień widzi jak jej mama walczy z chorobą Seby. Ten młody mężczyzna nie mówi, nie siedzi, wymaga opieki niemal 24 godziny na dobę. I widziała, że jej mama zawsze była, nigdy się nie skarżyła, a mimo tego zawsze miała też czas dla niej i młodszego brata. To dzięki temu Sebastian jest pogodny, szczęśliwy, często się uśmiecha. Kocha muzykę i kocha swoją rodzinę.
Paulina przez całe życie widziała jak trudna to walka. Rehabilitacja, leczenie specjalistyczne, codzienne wydatki związane z życiem. A mimo to jej mama zawsze z uśmiechem witała ich każdego ranka.




Gdy wiosną tego roku Paulinę zaczął boleć żołądek wszyscy – z lekarzami włącznie kładli to na karb stresu. Gdy dziewczyna schudła, nawet się ucieszyła ze smukłej figury. Piękna buzia dopełniła obrazu. Ale nikt nie sądził, że to symptomy dramatu. Gdy waga zaczęła spadać w dół w sposób niekontrolowany obie z mamą wiedziały, że to nie żarty. Że coś się dzieje. Lekarz rodzinny skierował Paulę na badania, które wykazały stan zapalny organizmu i anemię. Szpital, oddział, badania. Miały być „tyko” wrzody żołądka. Ale poszerzona diagnostyka i opis pobranych wycinków zmian patologicznych zabrzmiały jak wyrok… RAK ŻOŁĄDKA z naciekiem na trzon macicy…
Szybki transport z Olsztna do CZD w Międzylesiu i badania, które pozbawiły złudzeń. Z CZD Paulina trafiła do CO w Warszawie na Wawelskiej. Operacja nie dała efektu. Chemioterapia – wszyscy czekają na efekty leczenia. Ale Paulina wierzy. I marzy. Dziś o tym, by wygrać i żyć.
Pojawiło się maleńkie światełko. Leczenie nierefundowane. Ale to nie koniec potrzeb. Bo tak Paulina, jak jej brat potrzebują wsparcia nas – dobrych ludzi.

Więc jeśli uważasz - Ty, tak Ty, który to czytasz – że jesteś dobrym człowiekiem, pomóż Paulinie, Sebastianowi i ich mamie w walce z losem, których tak ich doświadcza.

Pomóc Paulinie i Sebastianowi można dokonując wpłaty na konto:

Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK 31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “695 pomoc dla Pauliny Skrzypińskiej i Sebastiana”

wpłaty zagraniczne – foreign payments:
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP

Title: „695 Help for Paulina Skrzypinska and Sebastian”

Aby przekazać 1% podatku dla Pauliny i Sebastiana:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “695 pomoc dla Pauliny Skrzypińskiej i Sebastiana”






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz. Jeśli nie jest obraźliwy dla mnie, odwiedzających to miejsce lub bohaterów moich wpisów wkrótce zostanie opublikowany.